środa, 10 lipca 2013

Rozdział 41

 Rozdział dedykowany wszystkim czytelnikom #youngblood :)    Kocham was :**
                         

                                  Podkład


                                      Oczami Justina:
             I po co ja do niej dzwonie… Na co ja liczę. To koniec naszego związku. Po co ja się ponownie mieszam w jej życie? Mam teraz własne problemy, ale  miło było usłyszeć  jej głos ponownie. Co prawda nie pomyślałem o barierze czasowej. Przecież tam w Polsce jest inna godzina niż tu. Może ją obudziłem? Wiem jedno nigdy więcej nie mogę tego zrobić. To koniec Melody i Justina. Otarłem łzę, która spłynęła mi po policzku i poszedłem na próby występu Seleny.
                                       Oczami Melody:
                               Jestem w Paryżu ponownie. Idę z jakąś grupę osób pod wierzę Eiffle`a.  Nagle ktoś mnie popycha. Przewracam się. Ktoś podaje mi rękę. Wstaję. Podnoszę wzrok i widzę Justina i Selene. Całujących się niedaleko wieży. Coś mnie ukuło w serce. Chciałam uciekać, a nie mogłam. Nagle usłyszałam dzwonek. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że dzwoni mi komórka. To był budzik, czas iść do szkoły. Na szczęście to był głupi sen. Wstałam z łóżka. Podeszłam do szafy wybrałam taki zestaw. Udałam się do łazienki, gdzie wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w wcześniej wybrane ubrania, zrobiłam lekki makijaż i związałam włosy w kucyk. Zeszłam na dół w celu zrobienia i zjedzenia śniadania do szkoły. Rodzice byli w pracy, więc nie spodziewałam się nikogo. Jednak w salonie na kanapie z laptopem na kolanach siedziała Sam.
- Cześć Sam. Już nie śpisz?-zapytałam.
- Heey. Coś nie mogłam dospać, więc zeszłam na dół. Nie gniewasz się, że pożyczyłam twojego laptopa.
-Nie no coś ty. A tak właściwie to co robisz?
-A przeglądam różne stronki. Wiesz takie tam. Nudy-powiedziała  z lekkim zmieszaniem.
-Sam czy ty coś ukrywasz?
-Nie  coś ty. Za kogo ty mnie masz? A tak ogólnie to czemu ty tak wcześnie wstałaś, przecież wiem, że lubisz pospać.
-Hmmm może i lubię, ale jest czwartek trzeba iść do szkoły. To że ty zaliczasz szkołę internetowo, nie oznacza, że ja też tak mam. A wracając do tematu .. Ja wiem, że ty coś ukrywasz. Mogę laptopa na chwilę?
-  To dzisiaj czwartek? Jeny jak ten czas szybko leci, a właśnie wiesz pogadałam z twoimi rodzicami jak już poszłaś spać. Wiem, że nie powinnam, ale powiedziałam im wszystko co cię spotkało  w twojej szkole. Twój tata się wkurzył i powiedział, że pójdzie po pracy do dyrektorki i załatwi ci nauczanie w domu.
-Ale jak to? Ja nie chce… Chce chodzić do normalnej szkoły!
-Mel tak będzie lepiej. Nawet sama podsunęłam mu taki pomysł. Nie mam zamiaru patrzeć jak cierpisz, kiedy przyjdziesz ze szkoły.
-Wiem, że się o mnie martwisz, ale ja potrafię zadbać o siebie.
- Mylisz się. Znam cię lepiej niż ci się wydaję.
- No dobra niech ci będzie.
- Czyli nie gniewasz się na mnie?
- Coś ty przecież traktuję cię jak siostrę, której nigdy nie miałam. Wiem, że zrobiłabyś dla mnie wszystko. Czyli mamy dzisiaj wolne?
- Też cię kocham  – odparła Sam przytulając się do mnie.
-A teraz powiesz mi co tam chciałaś przede mną  ukryć?
- No dobrze. Lepiej żebyś dowiedziała się ode mnie, a więc jak sama wiesz  dzisiaj w nocy jest gala Teen Choice Awards.
-Czy to ma związek z Justinem?
- No niestety tak.
-A więc był artykuł o tobie w necie, że ty z jakimś gościem całujesz się pod centrum handlowym, a potem wzmianka o Justinie, że on już tak samo jak ty znalazł pocieszenie w postaci Seleny Gomez. Pisało również, że  młoda parka wybrała się na zakupy przed galą i były dodane zdjęcia.
- O to nic strasznego. Zresztą to już mnie nie obchodzi.
- Może tak po prostu mówisz, ale w sercu nadal masz rozterkę i nadal go kochasz. Nie okłamuj sama siebie.
-Pokażesz mi te zdjęcia?
- Na pewnie, skoro tego chcesz.
    Nie wiem dlaczego, ale jak tak spojrzałam na nich to wyobraziłam sobie wspólnie spędzony czas z Justinem w  Paryżu.  Jak było pięknie.  Mój pierwszy stosunek z nim. Pierwszy pocałunek. Pierwszą kłótnie. Nawet nie wiem kiedy popłakałam się jak małe dziecko. Nie wyobrażałam sobie, że mogę spędzić tak wspaniałe chwilę z jakimś gwiazdorkiem. Jakby ktoś mi powiedział o tym wcześniej, nie uwierzyłabym w to. Teraz jak o tym myślę to również w to nie wierzę, ale jednak to prawda. Byłam  w związku z Justinem. Żałuję, że go poznałam.. Chociaż jestem mu wdzięczna za te miłe wspólnie spędzone chwile. Sama już nie wiem co mam myśleć. Przeprosiłam Sam i od razu pobiegłam na górę. Zamknęłam drzwi, po czym rzuciłam się na łóżko. Wtuliłam się w poduszkę i w mojego misia, który zawsze jest przy mnie. Z moich oczu lały się potoki łez. Najgorsze jest, że  powinnam być silna, a nie umiem. Może kiedyś byłam  taka, ale teraz kiedy zostałam zraniona nie jest już tak łatwo wstać i o wszystkim co było zapomnieć. Jeżeli inni tak potrafią to ich podziwiam.  Znowu zasnęłam płacząc.
                                                ***
 Obudziło mnie czyjaś ręka głaszcząca mnie po głowie. Otworzyłam oczy i zobaczyłam  Sam siedzącą na moim łóżku, wpatrującą się we mnie.
-Dziękuję, że tu jesteś – wyszeptałam wtulając się w moją kuzynkę.
    Nie wiem co bym bez niej zrobiła. Ona nawet nie musi się odzywać, a ja już  czuję się lepiej.  Ona jest moją taką bratnią duszą. Tylko denerwuję mnie to, że cały czas nie ma swojej drugiej połówki. Chłopacy sama nie wiem dlaczego nie zwracają na nią uwagi, przecież ona jest jedyna w swoim rodzaju. Nie dość, że ma zajebisty charakter to urodą też nie grzeszy. Może nie wygląda jak modelka czy jakaś celebrytka, ale ma to czego one nie mają. Jest taka jedna rzecz, której nie można od tak zmienić i jest nią charakter. Muszę coś dla niej zrobić za to że jest tyle czasu przy mnie. Wieeem! Zaproszę Caitlin i Chrisa do mnie do domu. Ona uwielbia zabawnych chłopców, a Chris jest idealny.
                                       ***
Cała reszta dnia minęła bez większego znaczenia. Właściwie nic się nie działo. Dowiedziałam się jedynie od taty, że od przyszłego tygodnia mam domowe nauczanie. Spędziłam popołudnie z rodzicami i Sam na oglądaniu jakiejś komedii.  Rozmawiałam jeszcze z rodzicami na osobności  czy mogę zaprosić  Chrisa i Caitlin. Oczywiście nie mieli nic przeciwko.  Wieczorem kiedy  siedziałam już w piżamie wzięłam swojego laptopa do łóżka i weszłam na twitter`a. Odnalazłam konto Chrisa i napisałam:
"@LittlecBeadles Hey : ) Co powiesz na przyjazd do Polski do mnie? :D "
 Nie musiałam długo czekać  na odpowiedź, bo po chwili się pojawiła.
"@MelodyTucher Mówisz serio ? "
"@LittlecBeadles Tak serio. Oczywiście ty i Cat macie do mnie przyjechać."
"@MelodyTucher  Awww;* Wiesz jak ja cię kooocham! Cat też się cieszy i pyta  się kiedy możemy przyjechać :D"
"@LittlecBeadles Hhaha też cię kocham. Pasuję wam w sobotę?  Mam na myśli wiesz tą za dwa dni :D Nie będzie wam to sprawiać kłopotu? Wiesz chodzi o szkołę "
"@MelodyTucher  No to zaczynamy się pakować  Szkoła ? Kto się martwi o szkołę. Przecież wiesz, że mamy nauczanie w domu od jakiegoś czasu. "
"„@LittlecBeadles  Ok wyślij mi tylko sms-em o której wylatujecie i przylatujecie. Podjadę po was z tatą. "
    I tak nasza rozmowa się zakończyła. Cieszę się jak głupia. Spędzę trochę czasu z Cat. Od czasu wyjaśnienia  z nią tego małego nieporozumienia mamy nawet dobry kontakt ze sobą. Może Chris i Sam o tym nie wiedzą, ale razem za pomocą Cat urozmaicimy im wspólny czas. Po  rozmyślaniu planu swatania dwójki przyjaciół, postanowiłam odwiedzić  twitter`a  Justina.  Przed chwilą dodał  3  tweety:
" Za 2 godziny czerwony dywan, patrzcie uważnie, bo ja tam na pewno będę "
" Nie mogę się doczekać występu Seleny! To będzie fantastyczne. Czekajcie razem ze mną "
I trzeci, który trochę mnie zadziwił, bo był on skierowany do Chrisa.
"@LittlecBeadles Yo Bro ! Szkoda, że cię tu ze mną nie ma. Co powiesz na  wyjazd na plażę do Miami? ^^ ”"
   Był on wysłany kilka sekund temu. Byłam ciekawa czy Chris mu coś odpisał. Weszłam na profil Chrisa i jego post skierowany do Justina mnie zdziwił.
"@justinbieber Sory, ale nie. Mam inne plany : ) Jadę do POOLSKI ! <3  Spędzę czas ze swoją przyjaciółką  i siostrą. Miłej gali! Zgarniesz tą deskę!  Zresztą niech pan gwiazda zajmie się swoją dziewczyną, a nie przyjaciółmi.”
      Justin mu na to nie odpisał tylko dodał osobny post. Oczywiście ciekawska Melody musiała zobaczyć..
" Nie wierzę , że tracę wszystko na rzecz jednej osoby. Nienawidzę cię ! ”
   No zajebiście teraz pan Bieber mnie nienawidzi. Ciekawe co ja mu takiego zrobiłam. To, że on sam nie potrafi uszanować tego co ma, nie oznacza, że ja będę robić tak samo.  Poznałam Chrisa dzięki niemu, dobrze nam się rozmawiało i jakoś utrzymujemy kontakt. Pewnie zazdrość go zżera. Jak można pierw kochać daną osobę, a na drugi dzień jej po prostu nienawidzić. Nie byłam mu dłużna i również dodałam na swoją tablicę tweeta :
"Nienawidzę cię jeszcze bardziej  jak kiedyś kochałam"
  Chociaż po chwili zdałam sobie sprawę, że to głupie i usunęłam. Potem wyszłam z twitter`a żeby los mnie nie kusił abym napisała coś głupiego.   Później sprawdziłam pocztę i  jakieś głupie portale plotkarskie w celu sprawdzenia jakiś nowinek (czasami bardzo mnie śmieszą rzeczy, które tam wypisują). Potem już zmęczona odłożyłam laptopa na biurko, i położyłam się do łóżka w celu zaśnięcia. Gdy już zasypiałam obudził mnie dźwięk sms-a. Wstałam, wzięłam telefon, odtworzyłam wiadomość, była od nieznanego numeru.
"Cześć Mel : ) Czemu cię dzisiaj w szkole nie było?  Widziałaś te nasze zdjęcia w necie?  Te głupoty mnie powalają – Martin"
   Ten to ma wyczucie czasu. Odpisałam mu tylko :
"Hey Martin. Właśnie mnie obudziłeś, więc sorka, ale wracam do łóżka. Tak widziałam zdjęcia i nie jest mi do śmiechu, ale dobra. Przepraszam cię za nie, bo to moja wina. W szkole mnie już nie będzie, mam nauczanie domowe. Dobranoc ;*”.
  Nie czekałam długo i  odpisał :
" Ej szkoda myślałem, że pospędzamy kilka przerw razem. No, ale to pewnie dla twojego dobra. Hahha nie masz za co przepraszać. Dobranoc księżniczko ”.
  Już mu nic nie odpisywałam. Chciałam już położyć się spać, ale coś mnie pokusiło żeby zobaczyć co się dzieję na tej gali, bo razem z czerwonym dywanem minęło już 3 godziny od rozpoczęcia.  Wzięłam laptopa  na łóżko. Włączyłam jakiś link, który znalazłam w sieci do obejrzenia. Jakie głupie szczęście akurat zapowiedzieli występ sweetaśnej Seleny.  Występ  był średni. W ogóle trochę fałszowała.  Myślałam, że go nie zobaczę, a jednak stał tam i bujał się do rytmu piosenki Seleny. Zabolało to. Potem gala szybko zleciała. Weszłam na stronę plotkarską sprawdzić, czy nie pisali nic o występie Sel. Szczerze sama nie wiem dlaczego mnie to tak interesowało, ale coś mi mówiło, że muszę to sprawdzić. Nic nie pisało, ale trafiłam jedynie na ten filmik  i teraz wiedziałam, że sama sobie wbiłam nóż w serce. Gdy tak patrzałam na jego radośnie uśmiechniętą twarz, te wszystkie pocałunki, nawet zwykłe przytulenie byłam o to wszystko tak zazdrosna, że miałam ochotę wstać wziąć telefon zadzwonić na jego numer i powiedzieć: "Justin proszę cię zostaw ją i wróć do mnie. Kocham cię najmocniej na świecie. Nie mogę dłużej żyć tak bez ciebie. To boli, proszę cię wróć ". Miałam chęć krzyczeć  i rzucać czym popadnie. Po prostu już nie mam siły. Co on ze mną zrobił?! Stałam się słabą do szaleństwa zakochaną w nim Melody.. Ja w to nie wierzę … Odłożyłam laptopa, wzięłam telefon do ręki. Znalazłam jego numer w kontaktach i ..
***
 Pewnie was zadziwiłam, że tak szybko dodałam rozdział, ale coś mnie dzisiaj wzięło i pisałam go od popołudnia. Sądzę, że on wam się należał po tak długiej nieobecności. Dziękuję za te komentarze. Jedyne co mnie martwi, że jest ich coraz mniej pod każdym następnym rozdziałem :( Ale w głębi serca wierzę, że duuuża liczba osób nadal czyta tego bloga. Oczywiście chciałam podziękować jeszcze za liczne wiadomości na moim gadu z podziękowaniami za powrót i za nowy rozdział :) Nawet nie wiecie jak takie wiadomości cieszą :D Kocham każdego mojego czytelnika, bo to wy dajecie mi to natchnienie! Jesteście naprawdę niesamowici! Uwierzcie mi, że każdy taki malutki pisarz jak ja chciałby mieć takich czytelników, a teraz życzę wam spokojnej nocy ;* #Goodnight ! :D

6 komentarzy:

  1. boski -klaudia

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawaj szybko, jestem pewna, że dużo osób to czyta, ale są takimi leniami, że nie chce im się dodawać komentarzy… Czekam.Peace & Love Fragolaa

    OdpowiedzUsuń
  3. ona do niego zadzwoni ? tak tak tak :D chyba . nei ? :D rozdzial świetny ;d mam nadzieje ze ten post że justin kogoś nienawidzi odnosi się do selenny :D haha czekam na nn :d -dusia_PL

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. Szkoda mi tej Melody. Dobrze że Chris do niej przyjedzie to może trochę ją to postawi na nogi. Oni muszą do siebie wrócić i w końcu być szczęśliwymi. Czekam na kolejny.http://jessica-and-justin-love.blogspot.com-@Agaulka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciesze sie, ze w koncu wróciłaś. Mam nadzieję, ze nie będzie znów tak długiej przerwy.A rozdziały bardzo ciekawe. No tak. Mi nie przeszkadza, że Justin mógłby być z kims innym, przecież zerwał z Mel. Ale byłabym szczęsliwa gdzyby jednak do niej wrócił i tym razem byliby szczęsliwą parą. No ciekawe co ona chce mu powiedzieć. Chyba, że zrobi tak jak on i się rozłaczy, ale oby nie. -LoveYaBieber_xo

    OdpowiedzUsuń
  6. czesc :) fajny blog, zapraszam tez na mój . Jest to inne opowiadanie o Justinie Bieberze ale mam nadzieje ze sie spodoba. Licze na komentarze <3 http://www.last-tear-of-happiness.blog.onet.pl -@Szizzbi

    OdpowiedzUsuń