środa, 26 czerwca 2013

Rozdział 1

Jestem w Paryżu na obozie razem z Norah. Niestety jak na razie obóz rozpoczął się fatalnie. Chociaż są plusy. Aktualnie znajduję się w szpitalnej sali. Dlaczego?  Nie zgadniecie, zostałam potrącona przez czarnego Range Rovera, który prowadził sam Justin Bieber. Szłyśmy razem z Norah ulicami Paryża, gdy za zakrętu wyjechało auto, które wpadło w poślizg. Norah zdążyła odskoczyć niestety ja nie. Z całym impetem samochód uderzył we mnie. Z tego co pamiętam widziałam wysiadającego z miejsca kierowcy Biebera, niestety nie miał on dobrego humoru i zaczął się na mnie wydzierać, że ten wypadek to moja wina, lecz ja nie miałam siły mu odpowiedzieć, gdyż zwijałam się z bólu brzucha, w który samochód trafił najmocniej. Przerażona Norah odepchnęła ode mnie wkurzonego Justina i zadzwoniła po karetkę. Przyjechała ona w natychmiastowym tempie. Dlatego teraz tutaj leże w tej sali od 3 dni. Robili mi jakieś kontrolne badania oraz zabiegi. Na szczęście jutro wychodzę ze szpitala i mam nadzieję, że już tutaj podczas tego pobytu nie wrócę. Skończyła się już godzina odwiedzin, więc Norah musiała iść do hotelu, w którym się zakwaterowaliśmy. Jej zadaniem było powiadomić opiekunów o moim wypisie ze szpitala i moim  samopoczuciu. Pożegnałam się z nią jak zwykle buziakiem w policzek. Nie minęło dużo czasu, a w drzwiach zobaczyłam bukiet fiołków ,a za nimi.....



************************************************
Jak damy radę to drugi rozdział będzie dostępny jutro :) Mam nadzieję że ta historia będzie się wam podobać :*

2 komentarze:

  1. Super:D Lubie jak jest tak… Jak to nazwać? Tajemniczo? Tak, to dobre słowo:D Super:D -@evelinelovejb

    OdpowiedzUsuń
  2. O ja… Potrącił ją, ale mógł nie krzyczeć xD Pewnie Justin jest za tym bukietem, co? xD Kurcze, super rozdział, czytam dalej… ;D - KasiaKelo

    OdpowiedzUsuń