środa, 26 czerwca 2013

Rozdział 15

-Melody!
-Zostaw mnie-warknęłam do Justina.
       Siedziałam w jakimś zadymionym barze, sącząc obrzydliwego drinka. Co to? Tequilla? Chyba tak.
Wyglądałam jakoś inaczej, starzej, a właściwie doroślej. Byłam wściekła na cały świat, ale najbardziej na Justina.
-Twoja strata-szepnął mi wprost do ucha.
Nienawidziłam go z całego serca, ale mimo to lekko obróciłam głowe, żeby na niego spojrzeć. Obściskiwał się w tańcu z jakąś zgrabną brunetką w czerwonej sukience. Obróciła się tak ,że mogłam zobaczyć jej twarz.To...JA?Spojrzała
na mnie i mrugnęła z satysfakcją. Miałam ochotę przywalić tej drugiej mnie i tak zrobiłam.
                                                            

                                                    ***

-Au!Nie nie!Przestań,uspokój się!
Jak za mgłą zobaczyłam jakiegoś chłopaka...Justin? Co do cholery tu robi Justin? Nie zaraz...Powoli odzyskiwałam ostrość obrazu.
-Yyyy...Nie.Jestem Christopher, ale wolę jak mówią do mnie Chris, a to Jonathan. A Ty na chwilę straciłaś przytomność. Jakieś skurwysyny Cię zaatakowali i my...No tak jakby...Cię ocaliliśmy?
-A tak rzeczywiście...Jestem Wam za to ogromnie wdzięczna...
-Trójka za nimi pobiegła i już zadzwoniliśmy po policję. Dobrze się czujesz?
-Tak tak. Już w porządku, a  i przepraszam za tego Justina...Jesteś bardzo podobny do mojego...Właściwie nie wiem kim dla mnie jest.
-Rozumiem, a  Tobie jak na imię?-spytał.
-Melody.
-Ładnie-uśmiechnął się.
Spojrzałam na Jonathana. Cały czas gapił się na mnie z otwartymi ustami. Chris szturchnął go, a ten się ocknął. Parsknęłam śmiechem, który wydał mi się niestosowny do sytuacji. Tym bardziej, że śmiałam się z kolesia, który uratował mi życie.
-Właściwie,która już godzina?
-20:58.
-No nie-nerwowo zaczęłam potrząsać głową-no nie. Wywalą mnie.
-Ale skąd?
-Jestem tu na obozie i prawdę mówiąc odłączyłam się od grupy-zerknęłam na komórkę-CO?!-miałam 98 nieodebranych połączeń od Norah`y ,a także 15 od innej osoby-Jessici,17 od jeszcze innej -Gwen i...
10 od opiekunki-Mój Boże.Co mnie podkusiło?!
-No też nie wiem. To dosyć niebezpieczne osiedle. Nie jest może jeszcze aż tak ciemno, ale to niebezpieczne. Wiesz co ja..cię odprowadzę.
-Nie dziękuje, już dużo zrobiliście.Proszę,zostawcie ich w spokoju. Jeszcze będziecie mieli problemy.
-Jeśli tego nie zrobimy, to oni mogą zaatakować inną dziewczynę, a ona może już nie mieć takiego szczęścia.
-Eh..masz racje. Ale,uważajcie na siebie dobrze? I..skontaktujcie się lepiej ze swoimi kolegami.
-Nami się nie przejmuj. Jonathan,poradzisz sobie? Ja odprowadzę Melody...
-Ale może pójdę z Wami...-Christopher spojrzał na niego wymownie, na co ten rozłożył ręce w geście obrony.
-Nie trzeba..-szepnęłam niepewnie.
-Trzeba,trzeba. Nie zasnę dopóki nie będę mieć pewności, że nic ci się nie stało po drodze.
-Chyba już takiego pecha  mieć nie mogę-kolega spojrzał na mnie z niecierpliwością-No dobrze. Pozwalam Ci się odprowadzić. To na razie Jonathan...Miło było poznać.

                                                                           
***
Szliśmy uliczkami. Rozmawialiśmy jakiś czas o takich podstawowych rzeczach, jak to przy poznawaniu nowej osoby. Jego towarzystwo jakoś poprawiło mi humor, chociaż nadal bałam się każdego szmeru i wtedy nieuważnie wpadałam na niego.
W końcu objął mnie ramieniem, jakby czując mój strach. Nie broniłam się. Oddałabym wszystko, żeby móc się teraz do kogoś przytulić.
Zastanawiałam się przez chwilę nad tym snem. Co właściwie miał symbolizować? Może to, że tak naprawdę nie umiem bez niego żyć?
I czy rzeczywiście tak bardzo mnie boli, gdy widzę kogoś innego u jego boku?
Czy jestem zazdrosna nawet o siebie? Absurdalne...chociaż trochę prawdy niestety w tym jest.
I oczywiście przypomniałam sobie o Bieberze, przez co poczułam winę, że idziemy teraz tak blisko siebie z innym chłopakiem.
-Skąd jesteś?-spytał nagle Chris, wyrywając mnie z moich przemyśleń.
-Z Polski.
-Hmm...Mój dziadek jest Polakiem!
-Naprawdę? To fantastycznie!-właściwie mało mnie to obchodziło, ale musiałam udawać entuzjazm.
-Czy ten Justin o którym wspomniałaś...to twój chłopak?
Odwróciłam lekko głowę. Ile dałabym, żeby był moim chłopakiem...Tak, oto się przyznałam. Oczywiście,że bym chciała.
Ale nigdy tak się nie stanie.
-Właściwie to...O patrz! Tu zaraz jest hotel.-cieszyłam się, że przyszła okazja do uniknięcia krępującej odpowiedzi.
-Tooo...czy podasz mi swój numer? Wiesz,chciałbym się jeszcze zobaczyć z Tobą przed Twoim powrotem do Polski.
Stałam przez chwilę nie wiedząc co powiedzieć. Spojrzałam mu w oczy. Nie były takie same jak te jedne,wyjątkowe, ale miały podobny kolor, kształt i taką nadzieję...Na mnie?
-Jasne-zapisałam mu swój numer w komórce i gdy zerknęłam w bok i zobaczyłam kroczącego jak wściekłą krowe (xD) Justina. Christopher był zaskoczony. Chyba 1000 razy bardziej ode mnie, ale nie dziwiłam się mu. Zobaczył Justina Biebera i to jeszcze w takiej sytuacji. Był coraz bliżej, a my nadal staliśmy i gapiliśmy się na niego. W końcu stanął przed Chrisem:
-Nigdy nie dotykaj...-tego się nie spodziewało żadne z nas. Nie wiem nawet czy sam Justin. WALNĄŁ PIĘŚCIĄ CHRISA PROSTO W TWARZ-...mojej dziewczyny-dokończył. Krzycząc i chyba plując przy tym
w twarz zaskoczonemu chłopakowi.
-Ach tak?-tym razem to Justin oberwał, a ja stałam i nie wiedząc co robić po prostu upadłam udając, że mdleje. Leżałam na chodniku, a ich bitwa trwała w najlepsze.
CO?!No super. Wstałam z ziemi i się otrzepałam. Teraz sytuacja wyglądała poważniej niż przez kilkoma sekundami. Wiedziałam, że sama nic nie zdziałam. Przebiegłam kawałek do ochroniarza, który stał u drzwi hotelu i przedstawiłam mu sytuacje, ciągnąc go za koszule.
Ten najpierw złapał się za głowę, a potem odciągnął ich od siebie.
-Co wy wyprawiacie do cholery? Dalej gówniarze! Rozejść się!
Po chwili oddalił się kiwając głową z dezaprobatą i wyraźną dumą, że zrobił coś tak ważnego dla ochrony bezpieczeństwa.
Chłopcy dalej stali i łypiąc na siebie złowieszczo głośno dyszeli. Justin miał rozbity nos, a Christopher śliwkę pod okiem.
-Co wy sobie wyobrażacie?! Macie się natychmiast przeprosić!
-On zaczął!
-Chyba ty frajerze!
Brzmieli jak 5-latki, tak "wyzywając się nawzajem". Cała sytuacja wydała mi się być zabawna. Nagle dostrzegłam kątem oka jakiś błysk.
Odwróciłam się w tamtą stronę. No nie.Paparazzi? Jeszcze tego tu brakowało. Uspokoiłam dwóch chłopaków:
-STOP!!!-wrzasnęłam, a ci się uciszyli-Justin paparazzi.
Justin był już tak nabuzowany, że nie trzeba było długo czekać, aby zrobił coś głupiego. Przytrzymałam go więc za t-shirt chcąc uniknąć kolejnej tragedii. Odpuścił i tylko pokazał paparazzi "fuck you". Wywróciłam oczami. Ten gość i tak już miał to czego chciał.  Sensacje. Chris  patrzył się na nas ze zdziwieniem:
-Wiesz co Melody?Jesteś dziwna i masz pokręcone życie ,i jebniętego chłopaka. Przy okazji nigdy Cię nie lubiłem Bieber. I nie dzwoń do mnie.Spadam-powiedział.
Na szczęście Bieber  nie rzucił się za niego za tamte słowa, tylko odprowadził go morderczym wzrokiem. Zdałam sobie sprawę, że cały czas trzymałam go za koszulkę, więc puściłam.
-Mój Boże. Co to wszystko było? Czym sobie na to zasłużyłam?-powiedziałam i dokończyłam po polsku stanowczym-Kurwa.-Usiadłam na krawężniku, chowając twarz w dłoniach. Justin przykucnął przy mnie.
-Kochanie. Tak bardzo cię przepraszam za to co powiedziałem. Za wszystko. Wiem, że cię skrzywdziłem, nie wiem, czy kiedykolwiek odzyskam twoje zaufanie, ale wiem jedno, bo właśnie to zrozumiałem,że Cię...-
zatrzymał się na chwilę łapiąc oddech-kocham. Najmocniej na świecie. Wiem nie znamy się długo, ale można byłoby to nazwać miłością od pierwszego wejrzenia. Jednak to prawda, iż Paryż jest magicznym miastem miłości.
Nie wiedziałam co powiedzieć. To jedno "kocham" było dużo bardziej prawdziwe i przemyślane niż wszystko co słyszałam w swoim krótkim życiu.

******************************************************
Przepraszamy , że tak długo czekałyście na ten rozdział ^^ Ale trochę nie miałyśmy czasu :( Mamy nadzieję , że w ramach przeprosin przyjmiecie o to ten rozdział hahah :) Mówią ,że lepiej późno niż wcale :)
Ten rozdział dedykujemy : @Oliwciaaaa  i ja mojej współpisarce , którą przepraszam za moje dzisiejsze zachowanie :***  Dziękujemy jak zwykle za wszystko i życzymy każdej czytelniczce youngblood-bieberowych snów :) Kochamy was;***

21 komentarzy:

  1. Dziś na blogu http://template-town-graphics.blogspot.com/ została dodana notka z zamówieniami ;) Serdecznie zapraszam po odbiór.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuu .!! Tak czekałam na to HaHa Czekam na NN-Domciulka

    OdpowiedzUsuń
  3. zejebisty rozdział<3<3<3 CZekam na nn i zapraszam na sometimes-love-comes-around <3<3<3-julialaugh@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. jaram się ! : D-słomka97

    OdpowiedzUsuń
  5. no, no, no. :D kłótnia o Melody :) akcja jestt :) mam nadzieję ze Melody wybaczy Justinowi <3[close-this-door]-dusia_PL

    OdpowiedzUsuń
  6. iiiiiiiiiiiiiiiii ! Justin wyznał jej miłość :D kocham tego bloga <3 czekam na więcej..-Kinga38

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG !!! :’( Poryczałam się prawie….-Lexi Ziach

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialnie ;)-meja.

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskie :D. Zresztą jak zwykle :D.Najgorszy moment jaki mogłaś znaleźć na zakończenie rozdziału ;D.Pewnie powie że tesz kocha go :D.Oby :D. Ten cały Chris xd.. chore o,o-ItsBrsBieberr

    OdpowiedzUsuń
  10. kocham twojego bloga !! :D-Claudiaa95

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, zajebiaszczy rozdział ! :)hmm.. teraz czekam na kolejne-Ann

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział! :) Blog bardzo mi się podoba i na pewno będę często zaglądała! :))-Malinka

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny rozdział-bieberowaaaaaa

    OdpowiedzUsuń
  14. no po prostu super ! <3-@wercialovejb

    OdpowiedzUsuń
  15. boskie <3-mlodaurbanska

    OdpowiedzUsuń
  16. Superrrrrrrrrrrrrrrr :) Naprawde mi sie podobało, rozdział ekstra nie spodziewałam sie ze go pobije xD-All

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham was jesteście genialne w tym co robicie. Prosiłabym żebyście wpadły do mnie;)) jeżeli oczywiście macie ochotę-showit18@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Napisałam żebyście do mnie wpadły ale adresu bloga to już nie;) justin-sam-lovestory.blog.onet.pl-showit18@onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten bloog jest boski xd <33….czekam na następny rozdział-@meganyourdreams

    OdpowiedzUsuń
  20. Taaak . jakie pomysły . z Bieberem i innym chłopakiem <3 mocny blog <3 czekam na więcej ;PP-indyk

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow, extra rozdział! :D Jaka akcja w ogóle xD Super to wymyśliłyście i napisałyście! Bardzo mi się podoba. : )-KasiaKelo

    OdpowiedzUsuń