środa, 26 czerwca 2013

Rozdział 3

-Przez co...pani Tucher w przyszłości nie będzie mogła począć dziecka.
-He? Aaa tak. To przykre. Dziękuje za informacje.
-Nie przejął się pan zbytnio.
Chciałem mu powiedzieć, że widzę ją drugi raz w życiu i nie planowałem mieć z nią dzieci więc mam to gdzieś.
-Oczywiście, że się przejąłem. Po prostu jestem w szoku. Mam 19 lat nie myślałem jeszcze o dzieciach ...
Odwróciłem się na pięcie i wybiegłem z budynku. Nie wiedziałem co robić. Czułem się dziwnie. Zadzwoniłem do Ryana:
-Siema stary co tam?-spytał.
-Nie wiem co robić. Chciałbym to olać, ale wydaje się poważne.
-Ale o czym Ty gadasz?
-Kurwa,stary teraz zdałem sobie sprawę, że prawie ją zabiłem.
-Nawdychałeś się czegoś?!
-A teraz ona nie będzie mogła mieć dziecka...Niby mam to gdzieś, ale eh...
-Stary jadę po Ciebie,gdzie jesteś?
-Szpital Montsouris.
-Co?! To  Ty na serio z tym wypadkiem?!
-Tak.
-Dobra jadę po Ciebie,nigdzie się nie ruszaj!
-Nie mam zamiaru

Oczami Melody:

Mama wydzwania do mnie od czasu wypadku i ciągle pyta czy na pewno dobrze się czuje i co mówią lekarze (bo nie mogli się z tatą z nimi dogadać przez telefon), czym mnie karmią itd.  bla bla bla. Tata wydaje się być mniej przejęty, ale pewnie udaje twardziela. Rodzice powiedzieli, że od razu po mnie przyjadą, ale po rozmowach z moimi opiekunami z obozu i wielu namowach udało im się przekonać, żebym została.
 Norah się mną zajmie, poza tym mam dobrą opiekę i nie chcę  rezygnować ze zwiedzania, bo zostało jeszcze 1,5 tygodnia.
Skoro wszystko już załatwione wreszcie i wiem, że jutro wychodzę (hurrra!), to mam nadzieje, że dadzą mi wszyscy w końcu święty spokój,  żebym mogła sobie pospać przed podbojem Paryża. Wygląda na to, że jednak ludzie nie mają chociaż odrobiny taktu, bo kiedy już wtuliłam się w wielką białą poduchę i zamierzałam smacznie zasnąć , usłyszałam skrzyp drzwi...Cholera!!!

Oczami Justina:
Czekałem jakieś 15 minut na mojego przyjaciela, aż w końcu przyjechał białą taksówką. Od razu jak wysiadł przywitaliśmy się żółwikiem.
-Hej! Wiesz co, na prawdę myślałem, że sobie ze mnie żartujesz...-powiedział Ryan.
-A brzmiałem jakbym żartował? No chyba nie...Więc masz jakiś plan?
-Ale powiedz mi o co chodzi dokładnie.
-Okeeey zapomniałem, a więc [...]-opowiedziałem mu krok po kroku historię, która się mi przytrafiła.
-Jak to?! Czemu nic nie mówiłeś? Jesteśmy na tych wakacjach RAZEM. W tym SAMYM pokoju. W tym SAMYM hotelu.
-Wiem wiem.Dobra nieważne czemu nie powiedziałem...Więc, masz jakiś plan? Czy coś...
-Jak ona się dowie o tych wynikach to może Cię podać do sądu i wyjdzie wielki skandal... Musisz zrobić coś, żeby nie miała sumienia żeby Cię oskarżyć...
Chwilę milczeliśmy, gdy Ryan wpadł na pomysł:
-Wiem! Rozkochaj ją w sobie!
-Oj Ryan jak Ty coś powiesz. No proszę chociaż poprawiłeś mi humor.
-Cieszę się ,ale mówię serio.
-Ryan, ale jak?
-Pomyślmy. Jesteś Justin Bieber!
-No dobra.
-Czekaj, czekaj. A ładna?
-Hmm..brunetka, jasne oczy, zgrabna ,wysoka.
-No to nieźle..Może do tego dojdzie coś gratis.
-Tsa- roześmiałem się razem z przyjacielem.
-Albo druga opcja... Możesz ją przekupić i po sprawie.
-Nie, nie. Ja się jej boje. Już lepsza pierwsza opcja. I to nie jest zły pomysł... 
-To teraz spróbuj się do niej dostać, zaczarować...bla bla bla. Takie tam styki, romantyki.
-Ryan skąd Ty bierzesz te słowa. Spotkamy się później.
-Ok...To ja lecę poderwać jakieś francuskie babki. Miłej nocy mrrr...
-Ojjj Ryan spadaj!
*************************************************
Trochę dłuższy niż dotychczas, więc mamy nadzieję, że Wam odpowiada. Jeśli lubicie nasze opowiadanie zostawcie komentarz. To dla nas bardzo ważne, żeby poznać Waszą opinie :)

8 komentarzy:

  1. fajne trzymaj tak dalej :P:P -gloskaaa

    OdpowiedzUsuń
  2. Blog jest świetny ! <3 Kiedy następny rozdział .? :PP -Innnnnnnnndyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Super opowiadanie, ale zmieńcie kolor czcionki bo ledwo mogłam się doczytać. Dodaje do czytanych i czekam na nn :*Dodajcie sobie button :) -Sailin

    OdpowiedzUsuń
  4. super! :D przeczytałam całe opo i bardzo mi się podoba :)) + http://mystoryfrombieber.blogspot.com/ -annie

    OdpowiedzUsuń
  5. Opowiadanie zarypiste:D Czekam na dalsza historię:D -jula.maka@op.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Super blog! Bardzo mi się podoba:D -@evelinelovejb

    OdpowiedzUsuń
  7. Haha, jaki pomysł, oj Ryan, Ryan xD Jestem ciekawa jak to dalej będzie… ; )-KasiaKelo

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojjjjj… niedobrze chłopaki kombinują…:/ Ale facet to facet:P Czytam dalej, bo się zaczyna bardzo interesująco:) -@make_change

    OdpowiedzUsuń